, , , , , ,

MAMĄ BYĆ ! czyli powrót do formy z przed ciąży.efekty.

02:31


Nigdy nie miałam figury modelki, w czasie liceum w ogóle nie miałam figury. Byłam dość pulchna, żeby nie powiedzieć gruba. Dopiero wyjazd do innego miasta na studia tak dobrze na mnie wpłyną. Brak domowych obiadków, a raczej czasu by spokojnie coś zjeść. Wszystko w biegu. Zaczęłam tracić na wadzę. Schudłam. O dziwo nie było efektu jo-jo, waga utrzymała się już cały czas.




Ważyłam 63-65 kg przy wzroście 165cm. Czułam się świetnie w swoim ciele. Nie byłam na żadnej  diecie, ale nie objadałam się bez opamiętania. Od czasu do czasu pozwalałam sobie na pizze (którą kocham!), czy tez kebaba.


Tuż przed swoim ślubem schudłam dość sporo. najśmieszniejsze w całej sytuacji było to, że tego nie zauważyłam. Tak wiem jak można nie zauważyć, że się schudło. Dwa miesiące przed ślubem tyle się działo, że naprawdę tego nie zwróciłam na to uwagi. Dopiero w dniu ślubu gdy ubrałam suknie okazało się, że jest przyduża. Na szczęście moja kochana mama uratowało sytuację. Suknia była sznurowana z tyłu więc sprytnie ukryłyśmy mankamenty.


Tak. I oto z dnia ślubu przenosimy się 2 lata do przodu. Jestem w ciąży!!Wielka radość i... z upływem czasu ......wielka kobieta. Przytyłam bardzo dużo, bo aż 30 kg. Tak wiem pozwoliłam sobie na zbyt wiele. Dużą rolę odegrały tu moje nieidealne geny. Moja mama przytyła podobnie będąc ze mną w ciąży. Po porodzie wielka radość, szczęście. Jednak po chwili euforii trzeba było wrócić do normalnego życia, spojrzeć w lustro. To nie było łatwe. Czułam się fatalnie. Byłam nie tylko duża, byłam bezkształtna. Zajmowanie się dzieckiem sprawiało mi trudność, po kąpieli maluszka cała byłam zalana potem. Codzienne czynności sprawiały mi trudność . Powiedziałam sobie wtedy, że nie chcę tak wyglądać. Wiedziałam, że moje samopoczucie wpływa na otaczających mnie ludzi. Chciałam cieszyć się macierzyństwem, a nie załamywać się każdym spojrzeniem w lustro czy próbą założenia jeansów. Nie karmiłam piersią mojego synka, więc przejście na dietę było już pewne. Zaraz potem włączyłam codzienną aktywność fizyczną. Samym wieczorkiem gdy moje maleństwo zasnęło włączałam w TV,swój ulubiony serial i ćwiczyłam. Efekty...hmmm...były widoczne już po 2 tygodniach chudłam w oczach, co jeszcze bardziej motywowało mnie do pracy. W 3 miesiące schudłam 22kg!! Dla mnie to osobisty sukces. Nie katowałam się ćwiczeniami, ale i nie pobłażałam sobie. Nie chodziłam w ogóle głodna, jadłam często ( 5 razy dziennie) ale zdrowo. Moje maleństwo było nad wyraz grzecznym noworodkiem. Nie miał kolki, jadł i spał, jadł i spał i tak dalej. Dlatego przygotowanie i jedzenie regularnie nie było dla mnie problemem. 
Pomimo tego, iż dobiłam 90kg mogę się pochwalić nie posiadam rozstępów. Przez całą ciążę codziennie nawilżałam skórę brzucha, opłaciło się.



Efekty jak dla mnie były fenomenalne. Pamiętam jak po raz pierwszy założyłam moje jeansy z przed ciąży, popłakałam się (tak wiem, to głupie). Tego uczucia nigdy nie zapomnę. Największą zmianę widać po mojej buzi, brak drugiego podbródka, no i w końcu znalazły się moje kości policzkowe hehe. teraz zabawa z moim  7-miesięcznym kawalerem to czysta przyjemność. Wiele razy słyszałam, że wymyślam powinnam być szczęśliwa bo mam cudowne dziecko i owszem z mojego maleństwa będę zawsze dumna i zadowolona bo to MOJE DZIECKO. Ale wraz z chwilą gdy zostałam mamą nie zrezygnowałam z bycia kobietą, chcę się czuć dobrze w swoim ciele. Wiem, że dla wielu osób to fanaberia, ale nikt poza kobietą tego nie zrozumie. Sądzę że mogę być idealną mamą (jeżeli taka w ogóle istnieje), ale jeżeli będę się źle czuła sama ze sobą to osoby w moim otoczeniu (dziecko też) będą to czuć.

Teraz jestem szczęśliwą spełnioną mamą, ale nadal kobietą. 




You Might Also Like

4 komentarze

  1. Wow, ale przemiana! Temat dla mnie na czasie,bo sama jestem na etapie zrzucenia wagi. Ja przytylam w pierwszej ciąży 26kg,a w drugiej 24kg. Obecnie jestem trzy m-ce po cc i wzięłam się za siebie;)) Twój przypadek motywuje do dzialania. Będę zaglądać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się! Trzymam za Cb kciuki !! Dasz radę!!

      Usuń
  2. W ciąży przytyłam 25 kg, więc ból dobrze mi znany. Na szczęście podobnie jak Ty wróciłam do wcześniejszej wagi :) To ciężka praca i wiele kosztuje, ale warto!

    OdpowiedzUsuń

SUBSCRIBE NEWSLETTER

Get an email of every new post! We'll never share your address.

POSTY

PRAWA

Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich kopiowanie i wykorzystywanie bez mojej zgody (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).Jeżeli pojawi się zdjęcie, cytowany tekst lub fragment tekstu nie należące do mnie, to każdorazowo będzie podane jego źródło.